poniedziałek, 27 kwietnia 2020

"Wszystko za życie"- J. Krakauer




"Wszystko za życie"
Jon Krakauer
Tytuł oryginału: "Into the wild"
Tłumaczenie: Magdalena Jakóbczyk-Rakowska
Wydawnictwo Prószyński i spółka, Warszawa 2013
ISBN:9788378395638











"Tak wielu ludzi jest nieszczęśliwych, a jednak nie podejmują żadnej próby, by to zmienić, ponieważ przywykli do życia w pewności, konformizmie i konserwatywizmie, co może dawać poczucie spokoju umysłu, ale w rzeczywistości nie ma rzeczy bardziej niszczącej dla niespokojnego umysłu niż pewna przyszłość. Podstawą życia ducha ludzkiego jest jego pasja przyrody. Radość życia przychodzi z nowymi doświadczeniami,a zatem nie ma większej radości niż mieć wciąż zmieniający się horyzont, każdego dnia inny, i nowe słońce." 

~Jon Krakauer, "Wszystko za życie"

Czy marzyliście kiedyś by rzucić wszystko i jechać przed siebie? Żadnych przepisów, zobowiązań, zależności. Tylko Wy i natura. Mnie to uczucie dopada dość często i jeśli tylko mogę, chwytam za plecak i jadę w góry. Chciałabym Wam dziś opowiedzieć o biografii Chrisa McCandlessa. Wyjątkowego młodego człowieka, który porzucił wszystko na rzecz prawdziwej wolności.

Opis wydawcy:
Chris McCandless porzucił wszystko. Zerwał wszelkie więzi, rozdał pieniądze przeznaczone na studia, by wyruszyć w drogę, która miała dać mu wolność. W swym poruszającym reportażu Jon Krakauer idzie śladami młodego mężczyzny, który zafascynowany powieściami Jacka Londona, postanawia niczym współczesny wędrowny asceta przemierzyć samotnie Amerykę, by dotrzeć na Alaskę.
Na podstawie wspomnień jego przyjaciół i ludzi, których spotkał po drodze, a także jego dziennika, autor kreśli intrygujący portret idealisty i samotnika. Człowieka, który budził sympatię wszystkich napotkanych osób, ale zarazem nie zawahał się narazić swojej rodziny na cierpienie, który z całą świadomością podjął decyzję o ryzykownej wędrówce, ale nie potrafił zapobiec jej tragicznemu finałowi.

"Wszystko za życie" przeczytałam tuż przed zeszłorocznym wyjazdem w góry. Choć to książka niepozorna i szczupła, zadziałała na mnie elektryzująco. Ogrom emocji zawartych w tych niecałych 200 stronach oraz temat tak mi bliski trafiły prosto do mojego serca. Brak chronologii i narracja pierwszoosobowa, pozwoliła poznawać losy Chrisa tak jak robił to autor. Zaczynamy od tragicznych doniesień z prasy, by powoli zagłębiać się w szczegóły jego losów. Poznajemy ludzi, którzy go pamiętają i miejsca, w których pozostawił swój ślad. Autor stara się dociec pobudek kierujących Chrisem, jednocześnie będąc neutralnym. Mówi o wolności, radości, życiu pełną piersią i konsekwencjach wyborów, ale także o egoizmie, uporze i surowości. Pozwala czytelnikowi spojrzeć na tę historię z każdej strony, znaleźć swój punkt widzenia i samodzielnie ocenić postępowanie Chrisa. Po jakiejkolwiek stronie byśmy nie stanęli jedno jest pewne, Chris oddał wszystko za życie i niczego nie żałował. Jestem wolnym duchem i często sama muszę uciec od świata w moje ukochane góry, by zachować wewnętrzną równowagę, więc w dużej mierze rozumiem jego postępowanie. Po przeczytaniu tej historii długo myślałam ile sama jestem w stanie poświecić dla wolności oraz ile pozwoliłabym jej sobie zabrać...
"Wszystko za życie" wgryzło się we mnie na stałe. Minęło już 9 miesięcy od przeczytania tej książki, a mimo to czuję jak emocje buzują we mnie jakbym skończyła ją wczoraj. Tyle czasu zbieram się do obejrzenia ekranizacji i przeżycia tego jeszcze raz, ale chyba nie zrobię tego teraz. Poczekam na porę, w której bez przeszkód będę mogła założyć trekkingi, zarzucić plecak i znów poczuć skałę pod podeszwą. Ze swojej strony daję 9/10 i polecam wszystkim wolnym duchom ;)

Miłego wieczoru
ZaBOOKowana

1 komentarz:

  1. Nie miałam okazji jeszcze przeczytać tej książki, ale wydaje się interesująca ;)
    Pozdrawiam serdecznie!

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń