poniedziałek, 8 lutego 2021

"Dywan z wkładką"- M. Kisiel

 

"Dywan z wkładką"
Marta Kisiel
Wydanie I
Wydawnictwo W.A.B.
Warszawa 2021
ISBN:9788328083448

"Jak to możliwe, że nieźle skomunikowanej dzielnicy miasta wojewódzkiego przenosiła się na wieś, której nazwa wciąż wylatywała jej z głowy? Jak to się, na litość boską, stało, przecież ona chciała tylko wyremontować kuchnię!!!
Zahamowała na światłach i wtedy spłynęło na nią nagłe olśnienie.
No tak. 
Wszystko przez ten cholerny seks.
A ściślej mówiąc, przez seks i serdelki."

~ M. Kisiel, "Dywan z wkładką" 


Jestem wielką fanką Marty Kisiel i jej charakterystycznego pióra. Niecierpliwie wyczekiwałam premiery "Dywanu z wkładką" i jak tylko trafił w moje łapki z miejsca zasiadłam do niego. Czy ulubiona autorka pozytywnie rozgościła się w nowym gatunku? Zobaczcie sami.

Główną bohaterką jest Tereska Trawna, która z przyczyn remontowo-erotycznych niespodziewanie zmienia miejsce zamieszkania z miejskiego bloku na wiejski dom. Żeby nie było tak cudnie, już pierwszego dnia w nowym domu znika jej staw antystresowy, mąż Andrzej  jest... hmm... Andrzejem, a dziki lokator w postaci szpaka uparcie wtrąca swoje 3 grosze. Problem zaczyna się, gdy rodzinę Trawnych odwiedza niezwykle aktywna mamusia Mira, która jak powiew monsunu motywuje wszystkich do działania (czy tego chcą czy nie). Podczas próby niewyzionięcia ducha, czyli porannego joggingu, Mira i Tereska znajdują NIEznośnego sąsiada (w stanie NIEzaprzeczalnie "sztywnym") zawiniętego w zNIEnawidzony dywan będący spadkiem po NIElubianych poprzednich właścicielach. Jakby tego "nie" było mało, kobiety NIE spoczną dopóki NIE dorwą prawdziwego zbrodzienia. 

Tym razem Marta Kisiel zaprezentowała się czytelnikom w całkiem nowym gatunku- komedii kryminalnej. Kto zna twórczość "ałtorki" wie jak świetnie igra z absurdem, zastawia na czytelników pułapki z polonistycznych gier słownych czy żongluje nawiązaniami popkulturowymi i literackimi. Także w tym  przypadku indywidualny styl dominuje opowieść, podkreślając zalety treści. Fabuła płynie wartko, jest niesztampowa, lekka. Postaci trochę stereotypowe, niezbyt głębokie, ale w końcu to komedia kryminalna. Ogromnym plusem są charakterystyczne dla autorki nawiązania, które nie tylko umilały czytanie, wywoływały salwy śmiechu, ale także sprawiały czystą przyjemność z świadomości, że autorka docenia szerokie horyzonty czytelników. Czytając miałam wrażenie, że sama Marta Kisiel bawiła się świetnie tworząc tę powieść. 

"Dywan z wkładką" arcydziełem literatury nie jest, ale w gatunku komedii kryminalnych plasuje się bardzo wysoko. Nieoczywisty, lekki, przezabawny i pogmatwany tak jak lubię. Z miejsca wskoczył do mojego TOP10 książek na chandrę usadawiając się pomiędzy "Lokatorem do wynajęcia" I. Banach, a cyklem o "Jakubie Wędrowyczu" A. Pilipiuka. Pewnie nie raz do niej wrócę i mimo znajomości zbrodzienia będę się bawić wyśmienicie. Daję od siebie mocne 7/10 i polecam :)

ZaBOOKowana