środa, 21 grudnia 2016

Operacja Dzień Wskrzeszenia- A. Pilipiuk




W nawale świątecznych zawirowań znalazłam wreszcie czas by przysiąść i odpocząć. Tym razem przedstawię Wam sporawe opowiadanie A. Pilipiuka. Wydane w świeżutkiej i bardzo miłej dla oka, nowej oprawie graficznej. Autor znany, mój ukochany i nie raz opisany ;) . Z całkowitą pewnością pozwoliłam sobie, zanurzyć się w lekturze.

Wyobraźcie sobie... Polska, rok 2014, wszystko co nas otacza to radioaktywne gruzy. Szczątki ludzkości funkcjonują (bo trudno to nazwać życiem) w obozach, otoczonych pyłem i zgliszczami. Po trzeciej wojnie światowej zostało niewiele z otaczającej rzeczywistości... Grupa ściśle wyselekcjonowanych, młodych ludzi zostaje przyłączona do tajnej operacji o nazwie  Dzień Wskrzeszenia. Muszą wyruszyć w przeszłość, zmienić historię, a wraz z nią przywrócić własną rzeczywistość do stanu sprzed wojny. Nie wiedzą na co się piszą, nie wiedzą czy wrócą i co na nich czeka w przeszłości. Ale jest nadzieja. Nadzieja na to, że znów położą się w trawie i zaczną oddychać czystym powietrzem...
 
Autor i tym razem podsunął nam w niezwykle ciekawy i intrygujący sposób kawał historii. Ale to nie wszystko! Tym razem postanowił zagłębić się w podróżowanie w czasie i przyznam, że podszedł do tego profesjonalnie. Nie spotkałam się z mętnymi wyjaśnieniami, lecz z czystym, jasnym przekazem. Przy okazji dowiedziałam się czym są efekty: dziadka, insekta czy motyla, a to wszystko na przestrzeni wieków. Czyta się szybko, przyjemnie i chce się wiedzieć więcej, i więcej, i więcej... Złapałam się nawet na tym, że polubiłam bohaterów i szczerze trzymałam za nich kciuki :) Jedyne do czego mogę się przyczepić to, to że chwilami  Operacja Dzień Wskrzeszenia przypominała mi Oko Jelenia. Nic więcej :)

Jeśli macie ochotę na miłą, ciekawą lekturę? Zapraszam. Fanatycy podróży pomiędzy wiekami powinni także być zadowoleni. Fani Pilipiuka się nie zawiodą. Dla mnie to mocne 6,5/10.

Miłego wieczorku
ZaBOOKowana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz