czwartek, 1 grudnia 2016

Pax- Sarra Pennypacker






-Co to jest wojna?
Szary zamyślił się.
- Jest taka choroba, która czasem dopada lisy. Sprawia, że przestają być sobą i atakują obcych. Wojna to taka choroba, tylko u ludzi.
 


~Sara Pennypacker Pax




Dziś przedstawię Wam kolejną nowość. Na chwilę wkroczmy w świat dziecięcy, usiądźmy na dywanie i otwórzmy swój umysł, bo czasem tak wiele można się nauczyć od małego rudego stworzonka.

Pax to opowieść o małym osieroconym lisku i jego chłopcu. Niemalże nierozłącznym duecie przyjaciół, których łączy niezwykła, wewnętrzna więź. Na horyzoncie pojawia się wojna, ojciec Petera wstępuje do armii, a chłopiec musi się przeprowadzić do dziadka, gdzie nie ma miejsca dla lisa. Pozostawiony w lesie Pax czeka, patrzy w gwiazdy, a w tym samym czasie 500 kilometrów dalej Peter postanawia wrócić po przyjaciela. Oboje muszą w trybie przyspieszonym nauczyć się jak przeżyć i zrozumieć szybko zmieniający się świat. Tak rozpoczyna się niezwykła historia o więzi serc, o podróży w nieznane, nadziei, tęsknocie i utracie. Niezwykle mądra, głęboka i poruszająca niejedno zatwardziałe serce.

Pax trafił do mojego domu nieprzypadkowo. Gdy tylko przeczytałam, że to historia na miarę Małego Księcia, wiedziałam, że muszę ją mieć. Zawsze miałam sentyment do lisów i wilków, a Pax owinął moje serce wokół swojego rudego ogonka już od pierwszego spotkania. Ta jego niewinność, ufność i miłość do chłopca jest tym, co widzę w oczach mojego ukochanego psa. Miłość najczystsza i w pełnej postaci, a to mnie zawsze wzrusza. Sam Peter jest chłopcem rozdartym pomiędzy posłuszeństwo ojcu, a własne sumienie. Boryka się ze stratą i nie bardzo wie jak z tym żyć, co robić, jest tylko chłopcem, a na jego barkach spoczywa już nie jeden bagaż.

Katherine Applegate powiedziała: " Porażająco szczery, a chwilami łamiący serce. Paź to po prosu arcydzieło." Hmm... dla mnie arcydziełem jest Mały Książę, a tej opowieści jeszcze trochę brakuje do tego miana. Natomiast śmiało mogę stwierdzić, że łamie serce i to nie raz. Wraz z bohaterami odczuwałam każdą stratę, każdy ból i tęsknotę, a chustki musiałam mieć stale pod ręką.  Łzy przesłaniały wzrok, pokój wypełniały siorbania nosem, a moje serce pękało.

Pax jest bajką zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych, choć raczej podsunęłabym ją bardziej ciut starszym dzieciom niż maluchom. Dorośli natomiast, obowiązkowo powinni po nią sięgnąć, bo jeśli nawet nie dla samego drugiego dna, to dla rozruszania własnych emocji, które w dzisiejszym świecie często zaśniedziałe leżą odłogiem. Książka idealna dla osób "na zakręcie" i wszystkich miłośników rudych lisków. Dla mnie 9/10 i polecam z całego rudego serduszka. :)

 Lisiego Wieczorku
ZaBOOKowana

2 komentarze:

  1. Chętnie ją przeczytam, a w dodatku ta cudowna okładka dodaje uroku! Coś czuję, że to będzie dobry wybór.
    Pozdrawiam // Książki w Piekle ♥

    OdpowiedzUsuń