poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Mitologia Słowiańska- J. Bobrowski, M. Wrona

"Dzieci powstały niechętnie, mrużąc zaspane oczy i garnąc się do tlącego się żarem paleniska. Stary spojrzał się na nie z miłością i zadrżało w nim czułe słowiańskie serce. 
Pomyślał bowiem, że dopóki są dzieci, które o dawnych pamiętają bogach, stara wiara nie zginie."
~ J. Bobrowski, M. Wrona, "Mitologia Słowiańska"



Znacie mnie już dobrze i wiecie, że jak tylko zwęszę jakąkolwiek legendę, baśń lub mitologię w pobliżu to już muszę ją przeczytać. Takiej premiery jak ta zwyczajnie nie mogłam przegapić. Niecierpliwie przebierałam nogami czekając na swoją kolej w bibliotece. Troszkę to trwało, widocznie takich zapaleńców jak ja było wielu ;) , aż nadeszła moja kolej i mogłam zatopić się w wierzeniach naszych przodków.

Mitologia Słowiańska jest podróżą po fascynującym świecie wierzeń naszych przodków. Złożona na podstawie opracowań naukowych z dziedziny historii, religioznawstwa czy językoznawstwa i ubrana w śpiewny, nieco baśniowy język, prezentuje sylwetki bogów, demonów i herosów. Dodatkowo całości dopełniają piękne ilustracje i twarda oprawa.

Mitologia Słowiańska jest dokładnie tym czego oczekiwałam. Nie jest to naukowy wywód, lecz baśniowa opowieść o początkach świata według Słowian. Lekka, przyjemna, w sam raz na pierwsze spotkanie z mitologią naszych przodków. O absurd zakrawa fakt, że Polacy mając w małym paluszku mitologię grecką, rzymską czy nordycką, tak naprawdę nie znają własnych korzeni. Na ten brak wiedzy wpływało również to, iż podania słowiańskie przekazywane z ust do ust, rzadko kiedy zostały spisywane, a chrześcijańskie krucjaty niszczyły skrzętnie wszelkie dowody istnienia pogan. W chwili obecnej słowiańskość ulega swoistemu odrodzeniu (kulty neo-pogańskie, pogadanki w szkołach) lecz czasem mam wrażenie, że wstydzimy się wszystkiego co było przedchrześcijańskie w naszej historii czy kulturze, a to tak ważne by znać swoje korzenie. Pamiętajmy, że ślady dawnych obrzędów możemy zauważyć w naszej codzienności: malowanie jaj na Wielkanoc, ubieranie choinki, puszczanie wianków czy do dziś praktykowane na niektórych wsiach, pozostawianie miseczki mleka/okruchów na progu.

Zbiór Bobrowskiego i Wrony nadaje się idealnie na swoją pierwszą podróż ścieżkami wierzeń naszych przodków. Jej lekkość i bajkowość sprawia, że to książka tak samo dobra dla dzieci jak i dorosłych. Zachęca do dalszych poszukiwań i dostarcza podstawowych informacji by czytelnik stworzył w swojej głowie obraz dawnych czasów, gdy po naszych ziemiach stąpali bogowie, za każdym rogiem czaił się wąpierz lub inna zmora, a czasem, w trakcie burzy można było ujrzeć starcie smoków i żmijów. Jestem oczarowana, daję 8/10 i polecam z całego serca :).

Magicznego dzionka
ZaBOOKowana ;)

7 komentarzy:

  1. Ah, gdybym miała trochę wiecej czasu. Nie mniej, bardzo chcę tę Mitologię przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, muszę przeczytać! Ja właśnie skończyłam "Idź i czekaj mrozów", z mitologią słowiańską w fabule :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaraz wygoogluję i do koszyka! To moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie. Nie jestem fanką zgłębiania historycznych tematów, ale w tym przypadku myślę, że książka faktycznie warta jest przeczytania. Dziękuję. : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłam tę mitologię w prezencie dla męża jeszcze w ubiegłym roku. Był zadowolony, chwalił i odłożył na półeczkę a ja oczywiście zapomniałam. bardzo dziękuję za przypomnienie i recenzję, która utwierdziła mnie w dobrym wyborze :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń