piątek, 11 sierpnia 2017

Cykl Nikita- A. Jadowska




Kolejny cykl, o którym Wam opowiem jest zdobyczą upolowaną w bibliotece podczas mojego ostatniego wypadu. Anetę Jadowską poznałam na Coperniconie kilka lat temu, gdy byłam na prelekcji o urban legends i zaintrygowały mnie jej przemyślenia, a teraz zmierzyłam się z jej twórczością.

Wyobraźcie sobie, że poza naszym światem istnieje również pełen magii świat alternatywny, w którym zwykły szary człowiek jest wyjątkiem. Czasem te światy przenikają się, a czasem są oddzielone grubym murem. Tak się stało w przypadku alternatywnej Warszawy, która pod wpływem tragicznych wydarzeń II Wojny Światowej została zatruta i podzieliła się na dwa miasta. Brutalny i szalony Wars oraz dziką, naszpikowaną zębami i pazurami Sawę, oddzielone od siebie skażoną Wisłą oraz regularnie pustoszone przez magiczne sztormy (czkawki) zamieniające ich mieszkańców w krwiożercze potwory. Nie brzmi to jak uroczy zakątek, ale posiada swój czar. Główną bohaterką jest Nikita: najemniczka, która za odpowiednią cenę pozbywa się niechcianych kłopotów, potworów czy wrogów. Sytuacja wikła się, gdy przeszłość zaczyna doganiać dziewczynę, a zagadki rodzinne zaczynają domagać się rozwiązania (często przykładając broń do skroni).

Dziewczyna z Dzielnicy Cudów i Akuszer Bogów to pierwsze książki Anety Jadowskiej po jakie sięgnęłam. Z początku nie wiedziałam czy odnajdę się w tym urban fantasy, ale rasowa i przystosowana główna bohaterka szybko i krótko wprowadziła mnie w klimat. Nie czekając na nic, porzuciłam wygodne dresy, wskoczyłam w glany, skórzaną kurtkę, t-shirt z motywem z "Baldura" i ruszyłam za nią w miasto. Podobała mi się ta sztywność, ręce w kieszeni, broń przy boku i porządny sierpowy w zanadrzu. Oj tak... gdy o tym myślę w głowie gra mi ACDC-"Highway to hell" i inne kawałki rockowe z lat 70-80', które ostatnimi czasy lekko zaniedbałam (niestety). Całość podziałała jak miód na duszę i obudziła we mnie uśpione zwierzę, które tak lubię :). Tak przygotowana przemierzałam Wars poznając go i nasiąkając jego dusznym i męskim klimatem. A sama Nikita? No cóż, nie mogłam jej nie polubić. Cenię bohaterki, które potrafią o siebie zadbać, przywalić kiedy trzeba, ale też posiadają swoistą głębię. Nikita taka jest, nie przesadzona ani w stronę emocji, ani wulgarności. Bardzo dobrze wkomponowuje się w świat Warsu i jego tajemnice.

Ale, ale! Prawdziwa zabawa zaczęła się w 2 tomie, gdy pojawiło się nie tylko nawiązanie, ale prawie cały kanon wyjęty z mitologii nordyckiej. Czy da się wpleść gangi motocyklowe, wilka na emeryturze, babcię walkirię i Odyna w jedną fabułę? Tak! I to wcale nie jest komedyjka. Aneta Jadowska pokazała, że potrafi z tego stworzyć kawał solidnej fantastyki i to z dużym wykopem. Wynik tych eksperymentów jest moim zdaniem bardzo dobry, więc pomału już się niecierpliwię co dalej.

Cykl Nikita jest ciekawą pozycją dla każdego fana fantastyki, który ceni sobie nietuzinkowe, barwne postaci "z pazurem". Choć 1 tom wymaga małego rozbiegu to 2 pochłonął mnie w całości i nie mogłam się od niego oderwać. Łączna ocena 7,5/10. Polecam :)

Emocjonującego wieczoru!
ZaBOOKowana :)